fbpx

Jesteś moją Muzą

o2. Fakty i mity o sesji zdjęciowej – jak to w końcu jest?

Witajcie (:

Dziś chcę Wam trochę opowiedzieć o legendach krążących na temat fotografowania, sesji zdjęciowych i fotografów (; Czasem spotykam się z różnymi, czasem zupełnie wyssanymi z palca opiniami na w/w temat. Wynika to z tego, że jest mało informacji na ten temat w sieci. Czas to zmienić (;

Postanowiłam stworzyć cykl o faktach i mitach dotyczących sesji zdjęciowych. W Polsce są one coraz bardziej popularne, dlatego myślę, że warto trochę usystematyzować wiedzę na ich temat (:

1. MIT – wszystko zrobi fotoszop

Panuje głupie przekonanie, że nie trzeba o siebie specjalnie dbać przed sesją, bo i tak wszystko później naprawię w programie graficznym. Błąd. Zdarzało mi się przekładać sesje tylko z tego powodu, że osoba fotografowana miała dzień wcześniej tonę stresu. Niestety, prawda jest taka, że stres widać. Pomijam oczywiście stres spowodowany sesją, bo ten mija niebawem po rozpoczęciu zdjęć.

Przed sesją ważne jest, aby być wyspanym i przede wszystkim – pełnym humoru (zalecana gorąca noc z ukochanym/ukochaną przed sesją :D) i mieć luźne podejście do sesji.
Na temat tego, w jaki sposób dbać o cerę, jakich używać maseczek itd. na pewno poczytasz w Internecie, ja z mojej strony dodam, że nawilżona skóra = szczęśliwa skóra. Skóra sucha = wygląda na troszkę starszą niż jest w rzeczywistości.

2. MIT – fotogeniczność

Wiele kobiet mówi, że źle wychodzą na zdjęciach, bo są niefotogeniczne. To jest oczywiście mit wpajany nam przez lata.
Żeby wyjść dobrze na zdjęciu potrzeba przede wszystkim dobrego fotografa (nie, nie dobrego aparatu, tylko dobrego fotografa), który spojrzy na Ciebie sercem i zechce wydobyć z Ciebie drzemiące piękno i ukazać je na zdjęciu.
Zawsze podczas sesji powtarzam, że możesz przy mnie czuć się swobodnie, że ja CHCĘ zrobić Ci piękne zdjęcia.

Dodatkowym elementem wpływającym na to, aby zdjęcie wyszło dobrze, jest współpraca Twoja z fotografem, Twoja z wizażystką i nasza wspólna ze stylistką.
Świetne zdjęcie jest efektem wielu działań, które są osiągalne dla każdego, a nie tylko dla wybranych.

Kiedyś usłyszałam podczas sesji, że pewnie wolałabym fotografować profesjonalne modelki, bo one wiedzą jak się układać i ustawiać do zdjęć. No kurczę, pozbądźcie się tych wątpliwości, ja kocham fotografować właśnie Was. W 99,9% pomagam dobrze prezentować się na zdjęciach, lata doświadczenia nauczyły mnie pewnych schematów które bardzo dobrze się modyfikuje i dopasowuje do każdej indywidualności. Coraz częściej zdarza mi się, że po parunastu minutach wprowadzenia do pozowania i opowiedzenia o wielu trikach które wykorzystuję, nie muszę Was ustawiać, bo same czujecie kiedy wyglądacie dobrze.

Pamiętaj – nie ma czegoś takiego jak niefotogeniczność/fotogeniczność.

To tyle na dziś, cykl będę kontynuowała. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące przebiegu sesji, zapraszam do komentowania i dyskusji (:

Pozdrawiam Was serdecznie,
Alicja Duchiewicz

muzycznie:

Udostępnij wpis:

Inne wpisy

Dodaj komentarz