Dla Ciebie, Mamo — choć dopiero się uczysz być
Wpis dla każdej mamy, która nie czuje się jeszcze gotowa. Ale kocha całym sercem.
Czy trzeba być „ogarniętą mamą”, żeby zasłużyć na zdjęcia?
Czasem myślimy, że sesja zdjęciowa z dzieckiem to coś, co zrobimy „kiedyś”.
Jak już schudniemy. Jak się wyśpimy. Jak przestaniemy się bać. Jak zaczniemy czuć się naprawdę dobrymi mamami.
Ale prawda jest taka, że macierzyństwo nie zaczeka. Dziecko rośnie w zastraszającym tempie… wiem coś o tym. Mrugnęłam powiekami dwa razy i synek ma 2,5 roku!
Bycie mamą dzieje się tu i teraz — w chaosie, zmęczeniu, w bezbrzeżnej miłości.
Poczułam się mamą, zanim go jeszcze zobaczyłam
Pamiętam ten dzień bardzo dokładnie. Było jasno, słońce wpadało przez okno w sypialni.
Trzymałam w dłoniach test ciążowy. Pozytywny.
Synek był długo wyczekiwanym cudem. I powiem szczerze:
kochałam go od pierwszego atomu, który zacznął się we mnie rozwijać.
Wtedy wszystko się zmieniło. Poczułam: „To się dzieje. Naprawdę jestem mamą.”
Chwila, która powinna zostać nie tylko w pamięci.
Wraca do mnie często.
Sala operacyjna. Cisza przed cudem.
I ten jeden moment — gdy lekarz unosi mojego synka ku światłu, a ja słyszę:
“Ma pani pięknego syna!”
Świat się zatrzymał. Zalała mnie fala miłości i łez wzruszenia.
To już. On tu jest.
Położna przyłożyła go do mojego policzka.
A ja — mimo że nie mogłam go jeszcze objąć — dałam mu pierwszy pocałunek.
Najczulszy, jaki kiedykolwiek dałam.
To była najpiękniejsza chwila mojego życia.
I nikt jej nie sfotografował.
Nie dlatego, że nie chciałam. Po prostu… nikt mi tego nie zaproponował, a ja nie zapytałam.
Pierwszorazowa mama tak niewiele wie przy porodzie…
A dziś wiem, jak bardzo chciałabym mieć choć jedno zdjęcie z tej chwili.
Nie wystylizowane. Nie perfekcyjne.
Po prostu — prawdziwe.
Dla mamy, która jeszcze się uczy
Jeśli jesteś na początku swojej drogi.
Jeśli czasem czujesz się niepewna, zagubiona, zmęczona.
Jeśli dopiero uczysz się być mamą.
Ten wpis jest dla Ciebie.
Bo wiem, że możesz się zastanawiać:
„Czy to już jest ta chwila, by dać się sfotografować?”
„Czy jestem wystarczająco dobraą mamą?”
Odpowiedź brzmi:
Tak. Jesteś. Już teraz.
Bo każda mama zasługuje na zdjęcie, które zatrzyma nie tylko obraz — ale uczucie.
Sesja z dzieckiem — nie tylko prezent dla niego. Ale też dla Ciebie.
Zbliża się Dzień Matki.
To idealny moment, by zatrzymać miłość, która jest jeszcze świeża, nieułożona, może nawet trochę chaotyczna.
Sesja zdjęciowa z dzieckiem to prezent, który zostanie z Tobą na zawsze.
Nie dla świata. Nie dla Instagrama.
Dla Ciebie.
I dla Twojego dziecka, które kiedyś zobaczy, jak wyglądało szczęście w Twoich oczach.
Jak przygotować się do sesji z dzieckiem, jeśli masz mało czasu i energii, ale bardzo chcesz te zdjęcia ;)
Znam to uczucie. Chcesz mieć piękne zdjęcia z dzieckiem, ale na samą myśl o przygotowaniach masz ochotę… położyć się pod kocem.
Dobra wiadomość?
Nie musisz się przeorganizowywać, przemieniać w influencerkę ani robić kosztownych zakupów.
Wystarczy kilka prostych kroków:
✔ Wybierz luźne, wygodne ubranie, w których czujesz się sobą.
✔ Ubierz maluszka w coś prostego i przytulnego — bez nadruków, bez zgrywania „modnej stylizacji”. Czasem wystarczy pieluszka, sweterek, kocyk.
✔ Nie musisz mieć make-upu ani fryzury z salonu. Naturalność jest piękna.
✔ Weź koc, ulubioną zabawkę dziecka, może książkę, którą lubicie razem czytać. To będą Wasze rekwizyty.
✔ Zaufaj procesowi. Najtrudniejsze już zrobiłaś — urodziłaś, karmisz, kochasz. Teraz możesz się po prostu pojawić.
Czego boją się mamy przed sesją (i dlaczego to jest OK)
Z rozmów z kobietami wiem, że przed sesją wiele z nich nosi w sobie takie myśli:
„Nie wyglądam dobrze.”
„Nie mam nic do ubrania.”
„Co jeśli dziecko będzie płakać?”
„Nie lubię siebie na zdjęciach.”
„To nie jest odpowiedni moment.”
Chcę Ci powiedzieć jedno:
To są najczęstsze myśli… właśnie tych mam, które potem najbardziej kochają swoje zdjęcia.
Nie musisz być „pewna siebie”. Wystarczy zaangażowanie.
Nie musisz się uśmiechać „ładnie”. Wystarczy, że jesteś.
Nie musisz mieć siły. Wystarczy, że dasz sobie (i mi) szansę.
Twoje emocje są częścią tej opowieści. A ja wiem, jak być z Tobą w nich — bez presji, bez ocen, z pełnym sercem.
Jak wygląda taka sesja? Żebyś wiedziała, czego się spodziewać
Wyobraź sobie pewne miejsce…
To właśnie tam odbyła się moja własna sesja ślubna. Tam fotografowałam siebie (+ mąż!) w ciąży.
To moje magiczne miejsce — malowniczy zakątek pełen brzozowych drzew.
Jest tam spokojny staw, który odbija światło jak lustro, a złote promienie słońca zawsze trafiają idealnie — jakby wiedziały, że mają otulić Twoje emocje.
Tam właśnie spotkamy się na Twojej sesji.
Będziesz miała czas, by przytulić dziecko. Usiąść na kocu. Odetchnąć.
Jeśli wena dopisze — rozwiesimy białe tło, które zacznie delikatnie powiewać.
Nie proszę Cię o pozowanie.
Nie każę Ci się uśmiechać na siłę.
Ja po prostu będę z Wami. Z aparatem. Z sercem, które zna ten stan — kiedy chcesz zapamiętać wszystko, ale boisz się, że nie zdążysz.
To nie będzie zwykła sesja.
To będzie Twój rytuał akceptacji piękna w chaosie macierzyństwa.
I jeśli pozwolisz — zrobię z tego opowieść, do której będziesz wracać przez lata.
Zapisz się na sesję z okazji Dnia Matki
Sesja fotograficzna dla mam i dzieci
Plener!
Lokalizacja: Kęty, niedaleko Bielska-Białej
Maj 2025 — ostatnie wolne terminy!
Zarezerwuj przez formularz.
Masz pytania? Napisz do mnie na Whatsappie (kliknij ikonkę w prawym dolnym rogu)
Na zakończenie — od jednej mamy do drugiej
Gdybym mogła cofnąć czas, powiedziałabym sobie jedno:
„Zrób to zdjęcie, nawet jeśli masz podkrążone oczy i dziecięcą ślinę na bluzce. Bo za kilka lat to będą najukochańsze wspomnienia.”
I dziś mówię to Tobie.
Nie czekaj, aż poczujesz się gotowa.
Bo jesteś gotowa już teraz.
I jesteś warta zapamiętania — dokładnie taka, jaka jesteś.
Z miłością,
Alicja – fotografka kobiet i mam z sercem