Dzień dobry!
Zniknęłam na wiele miesięcy, a Wy się zastanawialiście, dlaczego.
Otóż, Kochani moi, spodziewam się najcudowniejszego Maleństwa. Nie pisałam wcześniej, nie ogłaszałam tego, jednak teraz, gdy już zbliżamy się ku rozwiązaniu, mogę z radością podzielić się z Wami tą informacją i przy okazji wyjaśnić – dlaczego tu tak cichutko.
W brzuszku siedzi i pięknie rośnie synuś :D Imię zdradzę już po przyjściu na świat :)
Moja perspektywa się bardzo zmieniła, a percepcja rozumienia wielu problemów i zagadnień rodzicielskich poszerzyła jak guma :D Zatem nasze rozmowy na sesjach będą jeszcze ciekawsze!
Co więcej, po porodzie to właśnie ja swojemu synkowi zrobię sesję noworodkową. Wyobraźcie to sobie, będę miała 14 dni na dojście do siebie po cesarce i zrobienie tych zdjęć. Będzie zabawnie, ale na pewno się uda! :)
Dzięki temu w końcu nabiorę odwagi do wykonywania sesji noworodkowych. Do tej pory jakoś tematu unikałam (mimo szkoleń w tym zakresie) bo po prostu nie czułam się gotowa. Nic tak nie zmienia perspektywy, jak rodzicielstwo!
Mój wpis może się wydać chaotyczny, ale po prostu wypełnia mnie multum wspaniałych emocji związanych z przyjściem na świat mojego Maleństwa i aż nie wiem od czego zacząć :D
Pod koniec lata zrobiliśmy sobie sesję brzuszkową. Tak – sami sobie! Jestem jedyną fotografką której ufam w kwestii robienia sesji (no, poza zdjęciami mojego Męża <3), więc doszliśmy do wniosku, że damy radę ze zrobieniem fotografii pilotem :)
Na miejsce wybraliśmy staw niedaleko od domu. Tam też mieliśmy sesję ślubną kilka lat wstecz, więc miejsce ma dla nas sentymentalne znaczenie. To dość zabawne, ale to był ostatni słoneczny dzień (i ciepły) tego lata, więc mieliśmy niezłe szczęście :)
Nasze Małe Szczęście przyjdzie na świat już w listopadzie. Konkretnej daty jeszcze nie znamy, bo termin cesarskiego cięcia jest dopiero do ustalenia. To już tak blisko!
Dodatkowo w międzyczasie niestety zdarzyło się, że zostałam zhakowana na osobistym koncie na Facebooku, a razem z nim zniknął mój Instagram firmowy. Nadal mam wielkie nadzieje, że uda mi się przebić szklany sufit i odzyskać konta, wszak nie zrobiłam nic złego, a haker wykorzystał jakieś luki, by zyskać dostęp. Dlatego jeśli ktokolwiek będzie szukał kontaktu do mnie, to najlepiej mailowo/telefonicznie. Jeśli ktoś ma kontakt z kimś, kto pomógłby w odzyskaniu konta, to wielka prośba – piszcie do mnie! 14 lat wspomnień, biznesowe kontakty, no.. wszystko jest zamrożone przez machinę zwaną fejsem. Jestem bezsilna. Nie zliczę ile stresu mi to przyniosło.
Ale dość o tym smutnym temacie, bo mam ważniejsze – ZDJĘCIA DO POKAZANIA! :D
Trzymajcie za nas kciuki! Ściskam Was najmocniej jak się da.
Alicja
2 lub więcej komentarzy
Serdecznie gratuluję i trzymam kciuki ♥️
Dziękujemy Małgosiu!